wtorek, 14 grudnia 2010

Bez kontaktu a groźnie...

Ja również odpowiem na pytanie postawione przeze mnie:) Otóż, gdybym była  w pełni zdrowa po rehabilitacji, to pewnie bym wróciła, bo moje serce w całości jest oddane dla sportu:) ale czy to byłoby dobre to raczej nie, bo istnieje możliwość kolejnej kontuzji, może nawet i poważniejszej w skutkach, plus stres powodowany każdym kolejnym kontaktem z przeciwnikiem, nie wpłynie na mnie pozytywnie, aleeee.... dusza sportowca nie pozwala zrobić nic innego:]
W tym poście zajmę się.....

SIATKÓWKĄ
    Jak wiadomo, ta dyscyplina to chyba jeden z najmniej kontaktowych sportów, jedyny kontakt jaki może mieć zawodnik jednej drużyny z zawodnikiem drugiej drużyny to moment wyskoku do ataku i bloku. W chwili lądowania jest możliwość nastąpienia na nogę przeciwnika lub nawet swojego kolegi z drużyny (opadający blok).
Skoro więc siatkówka to bezkontaktowy sport, jak dochodzi do kontuzji? Otóż, jest to dyscyplina, w której trzeba szybko reagować, ponieważ piłka albo zmienia lot, albo jest zagrany skrót do którego trzeba nagle ruszyć, zły odbiór kolegi spowoduje, że trzeba będzie "gonić" piłkę, lub też zwykły wyskok do ataku.  Najbardziej narażone jest w tym momencie ścięgno Achillesa.

Jeśli dojdzie do naderwania, czy zerwania ścięgna spuchnie i zaczerwieni nam się łydka, może też pojawić się siniak, świadczący o wylewie krwi do tkanek.
Leczenie:
Całkowite zerwanie ścięgna Achillesa wymaga operacji. Współczesna ortopedia stosuje wiele metod tzw. zespolenia ścięgna, czyli połączenia jego końców. Najczęściej wykonuje się je u ludzi młodych i sportowców. Po operacji noga musi być przez sześć tygodni unieruchomiona. Następnie sześciotygodniowa rehabilitacja, która zawsze jest dostosowana do fizycznej wydolności chorego. Dobór ćwiczeń zależy również od tego, czy pracuje on na stojąco, zawodowo uprawia sport lub w inny sposób nadmiernie obciąża ścięgna i mięśnie.
Za przykład mogę tu podać poprzednią kontuzję czołowego siatkarza reprezentacji Polski i zawodnika Zaksy Kędzierzyn Koźle Sebastiana Świderskiego.
    Innymi miejscami narażonymi na kontuzje są stawy: skokowy i kolanowy. Najczęściej podczas wspomnianego już przeze mnie lądowania po ataku czy bloku dochodzi do skręceń.
Staw skokowy:
Objawy:
- obrzęk (opuchlizna) oraz wylew podskórny.
- ból w okolicach stawu.
- ograniczenie ruchomości i niestabilność stawu.
Czas leczenia oraz powrotu na boisku wiąże się ze stopniem uszkodzeń:
- stopień I - leczenie 7 - 12 dni, powrót do treningu po 12 dniach.
- stopień II - leczenie 10 - 20 dni, powrót do treningu po 21 dniach.
- stopień III - leczenie 20 - 40 dni, powrót do treningu po 50 - 60 dniach

Staw kolanowy:
Objawy:
- ostry ból w okolicach stawu
- obrzęk (opuchlizna)
- niestabilność stawu
Leczenie:
- stopień I - leczenie zachowawcze (opatrunek unieruchamiający staw, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, rehabilitacja), powrót do treningu po 80 - 90 dniach.
- stopień II - najczęściej wiąże się z uszkodzeniem łękotki, torebki stawowej, a w cięższych przypadkach więzadeł dlatego nieuniknione jest leczenie chirurgiczne, a następnie rehabilitacją, powrót do treningu po 180 - 270 dniach.
- stopień III - najcięższe skręcenia stawów kolanowych, poważne uszkodzenia łękotki oraz zerwanie więzadeł, leczenie chirurgiczne (artroskopia), rehabilitacja, powrót do treningu po 300 - 360 dniach.

I znowu posłużę się pechowcem Sebastianem Świderskim, który po wyleczeniu ścięgna Achillesa doznał kolejnej kontuzji: skręcenie stawu kolanowego z zerwaniem mięśnia czworogłowego uda.
    Bardzo często aby zmniejszyć ryzyko skręcenia stawu skokowego zawodnicy grają w takich oto stabilizatorach:

Teraz mam prośbę do Was, wyobraźcie sobie, że Wasz małżonek lub żona, doznaje takiej kontuzji.
Jak myślicie co wtedy czują?
Złość na niego czy na raczej obwiniają coś innego?
Czy po rehabilitacji namawialibyście go/ ją do zakończenia kariery czy mimo to byście byli za powrotem? Czekam na Wasze przemyślenia;)

7 komentarzy:

  1. Kiedyś mój kolega mocno serwując, złamał bark drugiemu koledze, który stał na drugim końcu boiska! Myślę, że czuł ból i to ogromny, ale wiem, że nie był zły. Po prostu takie rzeczy się zdarzają, nikt raczej nie robi czegoś takiego umyślnie. Mógł mieć żal do siebie o to, że źle ułożył ręce, czy się w ogóle nie odsunął, czy grom wie co jeszcze. Jeśli chodziłoby o mojego małżonka to na pewno nie byłabym za powrotem do sportu, starałabym się go namawiać, aby dał sobie już spokój. Tylko kwestia tego czy by mnie posłuchał....

    OdpowiedzUsuń
  2. No w siatkówce to Ty sam sobie możesz zrobić krzywdę, bo to sport bezkontaktowy. A jak już wspomniałyśmy jeśli się źle upadnie, czy nieodpowiednio odbierze serw innej osoby to wszystko to jest niechcący. Czyli w zasadzie jest zupełnie inaczej niż w piłce nożnej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Straszne przeciążenia dynamiczne działają na stawy/ścięgna. Mam bodajże II stopień skręcenia obu kolan:) Ciężko mi ustawić się w pozycji "małżonka", ale nie starałbym się forsować swego zdania, cokolwiek by powiedziała, poparłbym. Jeżeli pasja byłaby w niej silniejsza od przeciwwskazań, to kim jestem żeby jej zabraniać?

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama kiedyś skręciłam kostkę. Gdy opadałam z bloku, koleżanka z drugiej strony siatki popchnęła mnie i źlę stanęłam na nogę. Wspominam to okropnie, bo czułam jak kość idzie w bok. Nie polecam nikomu hehe. Jednak takie rzeczy się zdarzają. Gdybym miała męża siatkarza to i tak dalej chciałabym, żeby grał, bo fajnie mieć takiego męża :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałaś dodać: Polecam Katarzyna Ołów:D:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem kontuzja dla sportowca jest naprawdę czymś okropnym i nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, co czuje osoba, której cały świat w jednej chwili ulega zniszczeniu. Gdyby coś takiego dotknęło ukochaną mi osobę, to ja osobiście wolałabym, żeby zrezygnowała ona z wyczynowego uprawiania danej dyscypliny, ale oczywiście ostateczny wybór i tak należałby do niej, a ja wspierałabym ją tylko w tym, aby jej się udało. Należy pamiętać także o tym, że jeżeli ktoś wiąże swoje życie ze sportowcem,to musi się liczyć z tym, że kontuzje są wpisane w jego zawód. Problem polega tylko na tym, na ile poważne one będą...

    OdpowiedzUsuń
  7. W sytuacji małżonka starałbym się być na górze lub na dole w zależności jakby było wygodniej;)

    OdpowiedzUsuń